Koty garbią się na dachach
Słychać jak azalie rosną
Żuk przed śmiercią noga macha
Bóg mu walca gra do snu.
Ręce mam teraz bardziej spokojne
Do miasta już tak się nie rwę
Wciąż lubię wiatr i trochę czytam
Myślę o śmierci, zanim zasnę
Bo to jest, być może, powrót
Jestem wciąż niejasna, niesyta
A NA NIEDZIELNY OBIAD BĘDZIE...
6 lat temu
2 komentarze:
Zawsze ryczę kiedy słucham tej płyty. Zawsze. Źle ze mną już. Starość nie radość... prwada.
E tam starość są ludzie starsi od nas i nie narzekają :D
A płyta jest niesamowita i warta odsłuchania, a płakać też czasem potrzeba coby się soli za dużo nie zbierało w organizmie :)
Prześlij komentarz